Miłosz Czesław (1911-2004)



Miłosz Czesław. (ur. 30 czerwca 1911 w Szetejniach, zm. 14 sierpnia 2004 w Krakowie) wybitny polski poeta, prozaik, eseista, historyk literatury i tłumacz, laureat literackiej Nagrody Nobla w roku 1980. Jego związki z Puszczą Białowieską były bardzo silne. Odwiedzał Białowieżę i wielokrotnie publicznie domagał się powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego i większej ochrony Puszczy. Razem z wybitnym reporterem Ryszardem Kapuścińskim i 130 profesorami podpisał apel o zaprzestanie wycinania ponadstuletnich drzew w Puszczy. W roku 1996 Miłosz napisał duży artykuł zatytułowany „Rozebrać Wawel na cegłę?”, w którym Puszczę Białowieską przyrównał do Wawelu i w którym stanowczo domagał się objęcia całej parkiem narodowym. W roku 2002 powtórzył swój apel o ochronę Puszczy w filmie „Nie wolno wycinać starych drzew”. Miłosz był też honorowym członkiem Towarzystwa Ochrony Puszczy Białowieskiej.
Tutaj fragment rozmowy Joanny Gromek Illg z Czesławem Miłoszem, jaka ukazała się w gazecie Wyborczej 21. 01. 2003:

Mam wrażenie, że do ekologów odnosi się Pan sceptycznie, nazywając ich pięknoduchami...

- Nie, wcale nie. Uważam, że idea ochrony przyrody ma przyszłość wskutek konieczności zachowania wysp środowiska naturalnego. Po prostu stwierdzam, że istnieje pewna sprzeczność, którą trzeba starać się rozwiązywać. Mianowicie sprzeczność między ideą ochrony przyrody i interesami ludności, która się troszczy tylko o zarobek. Tego zresztą dotyczy debata wokół Puszczy Białowieskiej i spór pomiędzy ekologami a zarządem Lasów Państwowych, a także ludnością miejscową. Po prostu ludzie chcą zarobić na pracach leśnych i wszędzie ten problem występuje. Tak samo w Kalifornii, gdzie redwoody są chronione, ale przy powaleniu takiego olbrzyma mającego ponad tysiąc lat jest ogromna ilość pracy dla robotników i uzyskuje się ogromną ilość drewna. Trzeba być świadomym tego. Tak samo wycinanie lasów w Amazonii, obrzydliwe i szkodliwe dla całej planety, jest w interesie miejscowej ludności, która walczy o przeżycie, no i oczywiście w interesie wielkich koncernów, które z tego czerpią zyski.

Jak Pan sądzi, czy taki nurt literatury, który pokazuje życie człowieka w przyrodzie - jak wspomniana w Pana wykładzie Rodziewiczówna czy Korsak, o którym Pan pisał - jest dzisiaj żywy?

- Jeżeli weźmiemy pod uwagę dużą ilość filmów przyrodniczych, na przykład robionych w Kanadzie, o niedźwiedziach i tak dalej, świadczy to o tym, że jest zainteresowanie przyrodą. Jeżeli filmy tego rodzaju są interesujące dla młodej publiczności, to czemu literatura nie miałaby być... Ja nie znam współczesnych powieści dla młodzieży.

Wisława Szymborska za najlepszego współczesnego prozaika polskiego uważa Adama Wajraka, który pisze o kunach, wilkach, niedźwiedziach.

- Tak, zgadzam się, Wisława ma rację!

Dlaczego wybrał Pan na temat wykładu swoje fascynacje przyrodnicze?

- To odpowiada mojej biografii. Część mojego życia to było właśnie zajmowanie się przyrodą i wcale się tego nie wstydzę. Faktem jest, że przeżywałem wtedy ogromne emocje i namiętności. To jest pochylenie się nad własnymi namiętnościami z perspektywy. Wtedy się one okazują czymś bardzo dziwnym. (oprac. Janusz Korbel)
 

Copyright © 2008 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej, webmaster Stanisław Matlak